Gwałtowne zmiany w branży IT? Kluczem jest elastyczność

Gwałtowne zmiany w branży IT? Kluczem jest elastyczność
Szacuje się, że do 2029 roku zapotrzebowanie na usługi informatyczne wzrośnie o 22%. Mimo to, media wciąż donoszą o kryzysie w branży IT. Skąd bierze się ta rozbieżność?

Szybko zmieniające się środowisko biznesowe wymaga elastyczności nie tylko od samych firm, ale również od ich dostawców. Szymon Włochowicz, COO Hicron oraz Piotr Baradziej, Head of Hicron Software House rozmawiają o wyzwaniach, przed którymi staje branża IT i jej klienci oraz omówili możliwe scenariusze wspólnego przejścia przez niepewne czasy.

Data: 6.11.2023

Rozmówcy: Michał Wasielewski, Szymon Włochowicz oraz Piotr Baradziej

Posłuchaj nas na:           

Masz pytanie? Znamy odpowiedź!

Skorzystaj z materiałów Know-How i dowiedz się więcej o korzyściach płynących z AMS! Zostaw kontakt specjalistom wsparcia aplikacyjnego.

Transkrypcja: spis treści

Przeczytaj całą rozmowę lub kliknij w wybrany temat i przejdź do interesującego Cię zagadnienia.

Zwolnienie gospodarcze, a cyfryzacja
Michał Wasielewski: Szacuje się, że do 2029 roku popyt na usługi programistyczne wzrośnie o 22%, a jednak w mediach wciąż mówi się o kryzysie w branży IT. Skąd bierze się taka rozbieżność? Jak obecnie wygląda sytuacja? I jak widzisz przyszłość?

Szymon Włochowicz: To bardzo interesujące pytanie. Myślę, że tak naprawdę nie ma rozbieżności między tymi dwoma stanami, przede wszystkim dlatego że cyfryzacja gospodarki i przedsiębiorstw wciąż trwa. Zatem popyt na usługi, na nowe technologie i nowe rozwiązania, które umożliwiłyby przedsiębiorstwom pracę w bardziej cyfrowy, bardziej wydajny sposób, będzie rósł. A cyfryzacja to rewolucja, której nie da się zatrzymać. Tak więc szacunki, że zapotrzebowanie na usługi IT będzie rosło, są całkowicie uzasadnione. Z drugiej strony musimy spojrzeć na gospodarkę z szerszej perspektywy, w tym globalnej. W ostatnich kilku latach miało miejsce kilka wydarzeń, które spowodowały wiele zakłóceń w globalnej gospodarce. Przede wszystkim epidemia COVID-19, wojna w Ukrainie, a teraz jesteśmy świadkami bardzo niestabilnej sytuacji gospodarczej. Wiele wskaźników makroekonomicznych sugeruje, że gospodarka zwalnia, nie obserwujemy już wzrostu, do którego byliśmy przyzwyczajeni przez ostatnie lata. Nie powinno nas więc dziwić, że zahamowanie dotychczasowego wzrostu, do którego tak bardzo się przyzwyczailiśmy, zwłaszcza podczas pandemii, dotyczy również branży informatycznej. Nie będę więc mówił o kryzysie. Będę mówił o tym, że branża IT jest częścią globalnej gospodarki, która obecnie przeżywa czasy wielkiej niepewności, oraz o tym, że branża IT przestała rosnąć w dotychczasowym szalonym tempie. Tak, oczywiście, jest wiele doniesień o firmach, które spowalniają, niektóre z nich również zwalniają ludzi. W Stanach Zjednoczonych toczy się wielka debata na temat dużych firm technologicznych. Jednak porównanie aktualnej sytuacji, np. zatrudnienia w tych firmach ze stanem sprzed pandemii, często zostaje przemilczane. Otóż gdybyśmy to porównali, zobaczylibyśmy, że to, co dzieje się obecnie, to tylko niewielka zmiana w porównaniu z ogromnym wzrostem, który miał miejsce w czasach pandemii. Oczywiście musimy być bardzo świadomi globalnej sytuacji i musimy szukać ryzyk, i to nie jest tak, że nie dzieje się absolutnie nic. Ale tak jak powiedziałem, oba stwierdzenia, które przywołałeś, są poprawne. Popyt rośnie, ale rozwój usług i firm IT nie jest tak dynamiczny i ogromny, jak do tego przywykliśmy, zwłaszcza w ciągu ostatnich dwóch lat.
Długoterminowy wpływ pandemii na IT
Piotr Baradziej: Zatem, jak Szymon wspomniał na początku, pandemia Covid przyczyniła się do tego, że liczba usług i wymagania biznesowe spadły, ale jednocześnie, kilka zdań później, wspomniał, że pandemia przyczyniła się do rozwoju usług IT. Jest to interesujący fakt, ponieważ na samym początku, przez pierwsze sześć miesięcy, firmy na całym świecie panikowały, ponieważ po prostu nie były pewne, co robić i jak pandemia wpłynie na ich przepływy pieniężne i źródła przychodów. Ale po zaledwie sześciu miesiącach były w stanie się dostosować, więc szybko się dostosowały, a popyt wrócił, a nawet wzrósł. Jestem tego samego zdania, uznałem to za tymczasowe zawirowania na rynku i spodziewałem się, że za kilka miesięcy, może pół roku, sytuacja wróci to do normy, a nawet poprawi się.
Klienci wymagają elastyczności
Michał Wasielewski: Obaj wspomnieliście, że żyjemy w bardzo niepewnych czasach. Czego w tych niepewnych czasach klienci oczekują od firm IT?

Szymon Włochowicz: Jest jedna bardzo oczywista odpowiedź. Brzmi ona następująco: jeśli czasy są nieco niepokojące, a w gospodarce panuje niepewność, klienci oczekują elastyczności, a odpowiedzią na niepewność jest elastyczność. Jeśli więc nie wiadomo, co będzie się działo w ciągu najbliższych kilku tygodni, kilku miesięcy, kilku lat, musimy być bardziej elastyczni, aby się dostosować. A klienci przychodzą do nas i mówią: „Drogi Hicronie, bądź proszę bardziej elastyczny. Musimy dostosować się do obecnej sytuacji gospodarczej.“ Jednak ta elastyczność ma również drugą, bardziej mroczną stronę, właśnie ze względów, o których wspomnieliśmy wcześniej, czyli z powodu tego, co dzieje się w globalnej gospodarce. Każde zwiększenie elastyczności w rzeczywistości pociąga za sobą ryzyko, ale tym razem nie po stronie naszych klientów, tylko po naszej stronie.

Piotr Baradziej: Zgadza się.
Inne aktualne oczekiwania klientów: planowanie strategiczne, komunikacja
Szymon Włochowicz: Jest coś, o co my, jako liderzy i menedżerowie, powinniśmy zadbać. Musimy zastanowić się nad tym, w jaki sposób możemy poprawić nasze planowanie strategiczne lub dostosować je do zasobów i być w stanie jeszcze dokładniej prognozować i organizować nasze zarządzanie zasobami ludzkimi oraz politykę rekrutacji z rynku i źródeł rekrutacji z rynku. Więc, na szczęście i niestety, naprawdę trudno powiedzieć, czy to dobrze, czy źle. Faktem jest, że musimy zaakceptować to, że elastyczność wiąże się z dużym ryzykiem, że firmy świadczące usługi muszą zaakceptować okoliczności i dostosować się do nich. Do elastyczności dodałbym może jeszcze jedną lub dwie rzeczy. Myślę, że angielskie powiedzenie „brak wiadomości to dobra wiadomość“ zmieniło się w IT. Takie były oczekiwania 10, może 15 lat temu. Teraz klienci oczekują stałego kontaktu. Nie tylko w przypadku problemów, chociaż oczywiście oczekiwania w zakresie zarządzania takimi sytuacją są wysokie. Oczekują również kontaktu, kiedy wszystko jest dobrze. Dostrzec człowieka po drugiej stronie telefonu lub gdziekolwiek i być w stanie po prostu... zbudować relację od podstaw i pokazać, że naprawdę nam zależy na biznesie klienta, ale także na nim samym i po prostu być w kontakcie. Myślę więc, że jest to druga kwestia, którą chciałbym tutaj podkreślić.
Inne aktualne oczekiwania klientów: profesjonalizm
Piotr Baradziej: Dodałbym do tego jeszcze trzecią kwestię. Żyjąc w niepewnych czasach, nie wiedząc dokładnie, co przyniesie przyszłość i próbując przygotować się na przyszłość, klienci wymagają od nas profesjonalizmu. Ponieważ musimy być profesjonalni, musimy przychodzić do klientów z wiedzą i doświadczeniem, które pozwolą nam, we współpracy z klientem, bardzo szybko osiągnąć wymagane wyniki. Istnieje więc potrzeba, a z naszej strony ogromna koncentracja, aby wnosić ten profesjonalizm za każdym razem, gdy rozmawiamy z naszymi klientami, gdy angażujemy się w nowe działania, aby skupić się na tym, że efektem końcowym ma być korzyść biznesowa dla naszych klientów. Naszą rolą jest wykorzystanie naszej wiedzy, umiejętności i doświadczenia, aby umożliwić naszym klientom osiągnięcie ich celów biznesowych.

Szymon Włochowicz: I myślę, że w tym aspekcie jako dostawca rozwiązań i partner świadczący usługi musimy mieć odwagę, żeby powiedzieć klientowi, że to nie jest dobry kierunek, żeby móc zakwestionować pomysły klienta i powiedzieć „nie“, kiedy uważamy, że kierunek, który obrał, po prostu nie jest właściwy dla jego biznesu. Cenimy jego perspektywę i rozumiemy, że ma najlepszą wiedzę na temat swojego biznesu, ale w kwestiach technicznych my jesteśmy doradcami i profesjonalistami, którzy prawdopodobnie wiedzą nieco lepiej niż klienci na temat sytuacji i innych rzeczy.
Jak wdrożyć elastyczność?
Michał Wasielewski: Wspomniałeś o filarach, które są istotą udanej współpracy z klientem. A czym są te elastyczne opcje, o których mówisz, jeśli chodzi o współpracę?

Szymon Włochowicz: Masz na myśli sposób, w jaki wdrażamy elastyczność?

Michał Wasielewski: Tak, tak...

Szymon Włochowicz: To zależy od sytuacji klientów, ale zasadniczo, z tego co widzimy obecnie, ogólny trend jest taki, że klienci chcą i faktycznie muszą widzieć wyniki biznesowe w krótszym terminie niż kiedyś. Tak więc projekty stają się coraz krótsze, a zapotrzebowanie na konkretny wynik projektu, który faktycznie realizowałby cele biznesowe, powinien być jak najbliższy dacie rozpoczęcia projektu, a aby to osiągnąć, możemy zastosować wiele środków. Przede wszystkim możemy oczywiście wykorzystać profesjonalizm, o którym wspomniałem, następnie możemy wykorzystać specjalne procesy zarządzania projektami i produktem. Możemy, jak wspomniał Piotr, doradzić klientowi, jaki jest najlepszy sposób na osiągnięcie tych celów biznesowych. Możemy oczywiście sprowadzić najlepszych możliwych ludzi, ponieważ jesteśmy firmą, której głównym atutem są ludzie. Możemy przyciągnąć najlepszych ludzi w odpowiedzi na potrzeby klientów. Powiedziałbym więc, że reagujemy na te potrzeby, zapewniając drogę do szybszego osiągania celów biznesowych.

Piotr Baradziej: I myślę, że mogłem już o tym wspomnieć, elastyczność w zarządzaniu zasobami ludzkimi. Tak więc fakt, że planowanie począwszy od kampanii marketingowych i generowania leadów musi być ściśle powiązane z zespołem sprzedażowym i realizacją, aby oszacować i prognozować w oparciu o prawdopodobieństwo, że lead się przekonwertuje, i na tej podstawie oszacować, zrekrutować i zatrudnić taką liczbę osób, która umożliwi dostarczenie klientom wartości na czas lub z niewielkim opóźnieniem. Myślę, że jest to kolejne pole, na którym możemy wykazać się elastycznością, która dla klientów jest obecnie bardzo istotna.
Współpraca między częścią SAP-ową a Software Housem Hicron
Michał Wasielewski: Hicron jest partnerem SAP, Hicron Software House zajmuje się tworzeniem oprogramowania. W jaki sposób możecie wspólnie odpowiedzieć na wyzwania, przed którymi stoją klienci? Czy prowadzicie wspólnie jakieś projekty?

Piotr Baradziej: Hicron, jako partner w transformacji cyfrowej, rozwiązuje problemy klientów, a technologia wkracza na ostatnim etapie naszego procesu tworzenia wizji. Jesteśmy architektami rozwiązań, uważnie słuchamy klienta, identyfikujemy wszystkie potencjalne luki, problemy i korzyści, które klient może uzyskać dzięki współpracy z nami. Na tej podstawie staramy się zoptymalizować najlepsze możliwe rozwiązanie, które ostatecznie niekoniecznie jest oprogramowaniem i aplikacją. Ale jeśli okaże się, że jest to oprogramowanie, to bierzemy najbardziej odpowiedni element, aby po prostu dać naszym klientom wartość. I myślę, że nie chodzi tu o technologię, oczywiście jesteśmy firmą technologiczną, ale o zrozumienie, słuchanie i dostarczanie wartości oraz rozwiązywanie problemów klientów. Niezależnie od tego, czy jest to SAP, czy oprogramowanie tworzone na zamówienie, po prostu wybieramy rozwiązanie, które jest najlepsze dla klienta.

Szymon Włochowicz: Hicron jako firma ma dwa główne profile działalności. Jest to SAP i cyfrowa część działalności firmy, i jak wspomniał Piotr, kiedy przychodzimy do klienta, rozmawiamy z nim i patrzymy na to, co można osiągnąć, technologia jest prawdopodobnie ostatnią rzeczą do wyboru. Przede wszystkim musimy porozmawiać z klientem o wyzwaniach. Musimy porozmawiać o wynikach, a następnie o tym, w jaki sposób je osiągniemy. Jednak jako firma, która pod jednym dachem ma dwie linie usług, możemy faktycznie wykorzystać doświadczenie i wiedzę z obu części, aby zapewnić klientowi najlepsze możliwe rozwiązanie. Mogę podać przykład sprzed kilku lat. Niedawno SAP stworzył bardzo ładne interfejsy użytkownika dla swoich produktów, ale były czasy, zresztą nie tak dawno, kiedy interfejs użytkownika dla SAP był, powiedzmy, mniej niż doskonały. W tamtym czasie bardzo często wykorzystywaliśmy wiedzę z cyfrowej części firmy do tworzenia niestandardowych interfejsów użytkownika dla SAP i czasami nawet najbardziej zaawansowani użytkownicy SAP nie byli w stanie stwierdzić, że to SAP. Ponieważ skorzystaliśmy z najnowszej, najbardziej zaawansowanej technologii interfejsu użytkownika i byliśmy w stanie to połączyć. Byliśmy w stanie wykorzystać wiedzę technologiczną cyfrowej części firmy i zintegrować ją z SAP. Z kolei wiele firm technologicznych na rynku oprogramowania koncentruje się bardzo mocno na technologii, a systemy SAP i ERP wymagają znajomości procesów biznesowych. Jesteśmy w stanie wykorzystać głęboką wiedzę i głębokie zrozumienie procesów biznesowych, które wynikają z linii biznesowej ERP naszej firmy, i rozmawiać z klientami, którzy są zainteresowani światem cyfrowym, wykorzystując lub pokazując głębokie zrozumienie tego, jak działa ich biznes, jakie są procesy biznesowe, jakie są kroki, jakie dane podstawowe stoją za tymi procesami i tak dalej. Możemy więc połączyć obie te części firmy, aby zapewnić naszym klientom najlepszą możliwą obsługę.

Piotr Baradziej: Dokładnie, jestem tego samego zdania. Tak więc połączenie tych dwóch elementów – SAP i świata cyfrowego – jest czymś, co daje nam przewagę na rynku, ponieważ można wdrożyć SAP w odpowiedzi na wiele różnych problemów klienta i rozwiązać je. Jednak popyt rośnie, liczba różnych firm i branż rośnie tak szybko, że pojawi się obszar, obszar cyfrowy, dla którego SAP nie będzie wystarczający. W tym miejscu wkracza software house, który dostarcza rozwiązania dla klientów.

Michał Wasielewski: Cieszę się, że mogłem z wami porozmawiać i mam nadzieję, że te trudne czasy miną, a przed nami będą kolejne lata dobrobytu i pokoju. Jak powiedziałeś, kluczem jest współpraca i elastyczność, prawda? Dziękuję więc za poświęcony czas. Do zobaczenia następnym razem. Dziękuję.

Ta strona używa plików cookie. Kontynuując korzystanie z tej witryny, zgadzasz się z naszą Polityką Prywatności.

Wyrażam zgodę