Liczy się… całość
Wybierając partnera do realizacji roll-outu należy kierować się jego całościowym podejściem do klienta. Oczywiście, liczy się nastawienie firmy usługowej, jej ambicje, pracowitość i empatia zespołu, jednak to nie wszystko. Potrzebne są także sprawdzona metodologia, odpowiedzialność za cały proces, a nie praktykowanie tzw. body-leasing, który nie przyjmuje jakości wykonanej pracy za wartość nadrzędną.
To oczywiste, że decydując się na partnera z doświadczeniem i odpowiednimi kompetencjami firma redukuje ryzyko towarzyszące podobnym projektom. Ale to nie wszystko. Taki wybór pozytywnie wpłynie także na optymalizowanie kosztów projektu, redukcję czasu jego realizacji oraz obciążenie biznesu i jego działów wewnętrznych: – W ostatecznym rozrachunku koszt nie jest równoznaczny budżetowi projektu. W wielu przypadkach, podnosząc budżet roll-outu jesteśmy wręcz w stanie obniżyć jego koszty poprzez eliminację ryzyk oraz skrócenie czasu realizacji, czyli dokonać oszczędności – komentuje Michał Guzek, CEO Hicron. Aby klient czuł się z nami bezpiecznie od samego początku już w startowej fazie oferujemy usługi Application Management Services.
Hicron, czyli od VisiON Architect po SolutiON Maker
W Hicron myślimy perspektywicznie. Sięgamy po sprawdzone, najlepsze praktyki, ale jeśli jesteśmy przekonani o skuteczności idei – proponujemy zupełnie unikalne rozwiązania. W myśl naszego hasła – jesteśmy projektantami wizji, ale także praktykami, którzy potrafią ją wdrożyć i utrzymać.
Przeprowadzenie roll-outu na kilkanaście czy kilkadziesiąt rynków to niezwykle wymagające i fascynujące zadanie! Jako partner oferujemy w tym zakresie ogromną wiedzę i bogate doświadczenie. Pomagamy ponownie wykorzystać sprawdzone już rozwiązania, doradzamy jak nie duplikować pracy, jak multiplikować efekty na wiele lokalizacji i dopasować gotowe już elementy do kolejnych spółek itd. Każda sytuacja danej organizacji wymaga dedykowanego podejścia i dostosowanego schematu działania, które jest połączeniem doświadczeń, znajomości rynku i szerokiej perspektywy biznesowej – mówi Michał Guzek, CEO Hicron.
Dbamy także o Single point of contact (Service Delivery Executive). Oznacza to, że po przyjęciu nowego klienta wyznaczamy jedną osobę do kontaktu po obu stronach. Jest ona odpowiedzialna za dostępy, organizację, planowanie oraz transfer wiedzy, a przede wszystkim skraca dystans komunikacyjny i oszczędza czas reagowania. Stawiamy na prostą ścieżkę kontaktu, zamiast wielopoziomowej, popularnej w wielkich korporacjach. W przypadku pracy z pośrednikiem wyznaczamy łącznika z klientem końcowym.
W Hicron tworzymy zespoły dedykowane dla konkretnego klienta – w zależności od wielkości projektu. Nasz zespół nawiązuje relacje z klientem, która jest dla nas niezwykle istotna zarówno w modelu nearshoringowym, jak i przy współpracy bezpośredniej. Ważnym aspektem jest dla nas zapoznanie się obu zespołów – czasem w formie spotkania integracyjnego, formalnego lub nie.
Dbamy o to, co rozpoczęliśmy
Nie wystarczy dobrze wystartować. Choć ponoć pierwsze wrażenie jest najważniejsze, my nie spoczywamy na laurach. Cenimy knowledge transfer wewnątrz firmy, zapewniamy backup w zespole, na przykład na wypadek urlopów czy zwolnień.
Działamy w oparciu o umowy SLA. Wymagania klienta ustalamy na samym początku i w odniesieniu do nich planujemy skład i działania zespołu projektowego. Przygotowujemy także e-plan tranzycyjny, a dedykowany zespół zna zarówno techniczne, jak i nietechniczne wyzwania klienta. Dobrym, aktualnym przykładem są wymuszone braki kadrowe wśród wielu branż w czasie pandemii.
Nasza praca nie jest zależna od przepisów epidemiologicznych. Pracujemy zarówno na miejscu, jak i zdalnie. Jesteśmy elastyczni i dynamiczni. Dostosowujemy liczby spotkań i biorących w nich udział osób do potrzeb. Nie angażujemy wszystkich członków zespołu w każde spotkanie z klientem, dzięki czemu pozostali pracownicy mogą skupić się na bieżącym rozwiązywaniu problemów merytorycznych. Z kolei do spraw administracyjnych wyznaczany jest kierownik projektu.
Szybkie zgłoszenia = szybkie reakcje
Wśród naszych usług proponujemy także opracowanie autorskiego systemu ticketowego. Czas jego wdrożenia wynosi od jednego do trzech miesięcy. Pozwala on na szybkie zgłaszanie incydentów lub awarii, które w jak najkrótszym czasie trafiają do osób kompetentnych w danym temacie. Jira to przejrzysty i intuicyjny system, z którego korzystamy także wewnątrz własnej organizacji, jednak mamy doświadczenie w obsłudze wielu innych, w tym takich jak: Atmosfera, Omnitracker, Service Center, Service Center 2, Manage Engine, Remedy, Mantis, ESP, HP Service Manager.
Jak widać w Hicron doświadczenie spotyka się z pasją, zaangażowaniem i na bieżąco wprowadzanymi ulepszeniami. – Wyzwań, które stoją przed firmą wdrażającą system w spółce-córce jest wiele. Celem roll-outu jest centralizacja infrastruktury software’owej, która prowadzi do standaryzacji procesów. Ujednolicone procesy lepiej się przenikają, przez co ich koszty maleją. Pamiętać jednak trzeba, że standaryzacja stoi w opozycji do unikatowych wymagań rynku lokalnego. Największym wyzwaniem jest więc znalezienie równowagi między perspektywami lokalną i globalną. Właśnie w wyważeniu tych zależności pomaga doświadczony partner, taki jak Hicron – przekonuje Michał Guzek. Bazujemy na najlepszych praktykach, ale jesteśmy otwarci na nowe osiągnięcia z zakresu technologii i zarządzania biznesem. Nie boimy się zmian w biznesie. Jesteśmy na nie odpowiedzią.